Zanim
odkryłam ten przepis, przygotowanie ciasta drożdżowego
wydawało
mi się bardzo skomplikowane.
Ale
ten przepis sprawił, że ciasto w zasadzie robi się samo.
To idealny przepis dla kuchennych
leniuszków takich jak ja.
Składniki
(na dużą blachę 38cmx25cm):
10
dag drożdży,
1
szklanka cukru,
1
szklanka oleju,
4
jaja,
3/4
szklanki mleka,
cukier
waniliowy,
5
szklanek mąki,
garść rodzynek (lub suszonej żurawiny),
100 g skórki pomarańczowej,
1
kg śliwek.
kruszonka:
60
g masła,
60
g cukru,
120
g mąki.
Wszystkie
składniki, poza rodzynkami, skórką pomarańczową i śliwkami
wsypać
do miski w podanej kolejności (to bardzo istotne).
Nie
mieszać!
Zostawić
na 4 godziny (może być nawet dłużej).
Potem
szybko wymieszać mikserem ze spiralnymi końcówkami.
Dodać
rodzynki, skórkę pomarańczową.
Przygotować kruszonkę rozcierając
palcami masło, cukier i mąkę,
tak aby powstały różnej wielkości grudki.
Gotowe
ciasto wyłożyć do wysmarowanej masłem
i
obsypanej bułą tartą formy.
Na
wierzchu ułożyć dość gęsto śliwki pokrojone w ćwiartki (skórką do dołu),
posypać
kruszonką i wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika.
Piec około 40 minut (do suchego patyczka).
Wersja "na bogato": po
wystudzeniu polać ciasto lukrem cytrynowym
(sok z cytryny wymieszany z cukrem pudrem).
Smacznego!
drożdżowe uwielbiam pod każdą postacią
OdpowiedzUsuńJa też, kojarzą mi się z dzieciństwem :)
UsuńTakie ciasta nigdy się nie nudzą :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuń