piątek, 11 stycznia 2019

Rosół czyli królowa zup

W większości polskich domów tradycyjną niedzielną zupą jest rosół.
Chociaż dzisiaj nie niedziela, ja też postawiłam na tradycję.
Jesteśmy chore, a nic nie pomaga na przeziębienie jak rosołek.  
Rosół jest fajny, można go jeść jako samodzielne danie,
ale stanowi też bazę do innych zup.
Czyli jutro bez zbędnego wysiłku będzie zupełnie inna zupa np. pomidorowa :)


Składniki:
kurczak (cały - bez piersi lub 2 ćwiartki i 2 skrzydełka),
2-3 marchewki,
pietruszka,
por,
kawałek selera,
mała cebula,
natka pietruszki,
ziele angielskie, ziarenka pieprzu, liść laurowy, lubczyk, sól,
4 litry wody.


Do garnka wlać zimną wodę, 
wrzucić opłukanego i pokrojonego na porcje kurczaka.
Zagotować na mocnym ogniu, następnie zmniejszyć ogień, zebrać szumowiny,
dodać przyprawy oraz warzywa (bez natki pietruszki).
Gotować na wolnym ogniu, bez przykrycia ok. 1,5-2 godzin.
Cały sekret rosołu to właśnie to wolne gotowanie, takie "pyrkanie".
Podawać z makaronem - nitkami.
Na talerzu posypać natką pietruszki.

Smacznego i zdrowia dla wszystkich chorujących 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz