Zazwyczaj
pada odpowiedź: naleśniki lub placki ziemniaczane.
Zarówno jedne
jak i drugie można podać na kilka sposobów: na słodko,
z cukrem,
twarożkiem, na ostro, z różnymi sosami czy farszami.
Jak byłam dzieckiem uwielbiałam placki ziemniaczane z cukrem,
potem do
cukru doszedł kleks śmietany,
moja mama do placków musiała mieć kubek
zimnego mleka.
Ostatnio jednak najbardziej smakują nam placki ziemniaczane
z
sosem czosnkowym.
Składniki:
0,5 kg
ziemniaków,
1 duże jajko lub 2 małe,
2 łyżki mąki
(około - czasami ciut więcej, czasami ciut mniej),
1 mała cebula,
szczypta
soli,
olej rzepakowy do smażenia.
Sos
czosnkowy:
2 łyżeczki majonezu,
2 łyżeczki jogurtu naturalnego,
1 ząbek czosnku lub 1/4 łyżeczki granulowanego,
pół łyżeczki majeranku,
sól,
pieprz.
Majonez
wymieszać z jogurtem.
Dodać
przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku,
jak
ktoś lubi mocno czosnkowe smaki to może dodać więcej :)
Posolić,
popieprzyć, dodać majeranek.
Jeszcze
raz wymieszać, wstawić do lodówki na pół godziny,
Ziemniaki
obrać, zetrzeć na tarce
ja połowę trę no tarce o grubych oczkach, połowę na drobnych,
zdecydowanie wolę jak
ziemniaki są w większych "paseczkach"
niż stanowią całkowicie
utartą papkę.
Placki są wtedy bardziej chrupiące, wg mnie smaczniejsze.
Cebulę
również zetrzeć na drobnych oczkach
lub pokroić w drobną kosteczkę.
Ziemniaki i
cebulę przełożyć do miski, wymieszać,
dodać mąkę i jajko oraz sól i
znów wszystko dokładnie wymieszać.
Placuszki
smażyć na rozgrzanym oleju z dwóch stron aż do zrumienienia.
Podawać z
kleksem sosu czosnkowego.
Smacznego
Ps. A Wy w
jakiej wersji lubicie placki ziemniaczane?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz